Choinka - mini kursik

Nie mam jeszcze zbyt wielu wykrojników, ale gdy zastanawiam się nad zakupem kolejnego, to wybieram taki, w którym widzę duży potencjał;) 

Tak było i przy zakupie gałązki sosnowej.

Wiedziałam, że wykorzystam ją na wiele sposobów.

Tym razem powstała choinka;)

Jak powstawała moja choinka?

Przy pomocy wykrojnika wycięłam gałązki.

Przygotowałam bazę choinki. Z 1/4 koła o promieniu 15 cm skleiłam stożek.

Bazę najlepiej wyciąć z papieru o kolorze zbliżonym do koloru gałązek. Unikniemy niechcianych prześwitów. Ja niestety nie miałam odpowiedniego, dość sztywnego papieru w danym kolorze, więc sklejony już stożek pomalowałam białą farbą akrylową (dość niedbale, ale to wystarczyło).

Wycięte gałązki pochlapałam białą farbą akrylową i rozerwałam na dwie części.

Teraz już można przejść do etapu przyklejania gałązek.

Większe gałązki przyklejałam u dołu stożka,  mniejsze analogicznie w górnej części.

Klej nakładałam jedynie na górną część gałązki.

Po przyklejeniu gałązek choinka prezentuje się tak:

Następnie wycięłam przy pomocy wykrojnika koła z tiulu. Na brzegach posmarowałam je klejem Magic i oprószyłam brokatem.

Koła z tiulu złożyłam na cztery. Naniosłam klej na wierzchołek i umieściłam między gałązkami.

Po tym etapie uzyskałam taki efekt:

Ostatnim etapem było ozdobienie choinki.

W tym celu wykorzystałam wycięte śnieżynki oprószone brokatem, mikrokulki, kulki styropianowe i samoprzylepne kryształki.
Gotowe;)

Mam nadzieję, że wszystko w miarę jasno opisałam.

Jeśli jednak tak nie jest to pytajcie;)

Wykorzystane materiały:

       

        

Pozdrawiam;)