Hej :)
Na pokrzepienie serc, co to szargane są panującą wszem i wobec zawieruchą
(choć przyznam, że wczorajsze słoneczne popołudnie przyniosło nieco nadziei ;) )
(choć przyznam, że wczorajsze słoneczne popołudnie przyniosło nieco nadziei ;) )
przygotowałam kolorową kartkę dla Mamy...
Z bukiecikiem lawendy, ta tekturka, mogłaby pełnić główną ozdobę kartki.
Pomalowałam ją mgiełkami, cieniowanie uzyskałam dzięki nanoszeniu mgiełki z różną ilością wody.
I w zasadzie już sama wystarczyłaby by stworzyć laurkę dla Mamy, jednak poczułam niedosyt
i postanowiłam wkomponować własnoręcznie wykonanego kwiata.
Ten duży fioletowy kwiat wykonałam z białego foamiranu,
wycięte płatki potuszowałam tuszem Latarni Morskiej, formowałam na ciepło...
Wzór kartki nieco przypomina patchwork,
Pomalowałam ją mgiełkami, cieniowanie uzyskałam dzięki nanoszeniu mgiełki z różną ilością wody.
I w zasadzie już sama wystarczyłaby by stworzyć laurkę dla Mamy, jednak poczułam niedosyt
i postanowiłam wkomponować własnoręcznie wykonanego kwiata.
Ten duży fioletowy kwiat wykonałam z białego foamiranu,
wycięte płatki potuszowałam tuszem Latarni Morskiej, formowałam na ciepło...
Wzór kartki nieco przypomina patchwork,
jednak poszłam na łatwiznę i wykorzystałam gotowy papier :), prawda, że sprytnie ;)...
Cała kartka pochlapana mgiełkami i splashem...
do wykonania użyłam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz